Nadpalone dokumenty
Nadpalone dokumenty
Martynka Martynka
6800
BLOG

BO ŚMIERDZIAŁO, CZYLI "PROSTA OSZYBKA" MSZ

Martynka Martynka Polityka Obserwuj notkę 171

 

 

Sądziłam, że  po niedzielnych wyborach niewiele jest  mnie w stanie zdziwić, zaskoczyć, czy wywołać dysonans poznawczy.

A jednak się myliłam i to bardzo. Społeczeństwo polskie 9 października pokazało, z jaką beztroską traktuje instytucje państwa powierzając swój los  ludziom skompromitowanym oraz bliżej niezidentyfikowanym obiektom homo sapiens. Skoro polski lud co chwila daje wyraz swojej słabiźnie intelektualnej i umiejętności analizy otaczającej  rzeczywistości na poziomie kurki nioski, to trudno się dziwić, że i rządzący zaczynają traktować tą nadwiślańską zbiorowość ,jak zgraję rozumnych inaczej z IQ owieczki, tudzież innej istoty ze świata zwierząt. Bynajmniej mnie to nie dziwi.

Niemniej pewne zachowania władzy pokazują też, ze oprócz pogardliwego stosunku do społeczeństwa i ona cierpi na deficyt mocy umysłowych lub coś o wiele gorszego.

Oto czytam dzisiejszego newsa wysmażonego na jednym z portali, z którego dowiaduję się, dlaczego dowód wiceministra Tomasza Merty uległ zniszczeniu, o czym poinformowała kilka tygodni temu wdowa Magdalena Merta. Sprawa była o tyle bulwersująca, że na zdjęciach przekazanych wdowie przez Rosjan, dowód ministra był w idealnym stanie, w przeciwieństwie do dokumentu, jaki otrzymała od Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Przekazany dokument nosił ślady nadpalenia, co spowodowało wszczęcie śledztwa w sprawie celowego niszczenia dokumentów, a podejrzanymi byli Rosjanie.  

Widać konsternacja zapanowała w sferach rządowych, że padł cień podejrzeń na stronę rosyjską, a przecież Graś teraz zajęty, nie ma kto przeprosić i wyrecytować:  „eta była prosta szybka”, a wdowa się zagalopowała lub jest niespełna rozumu, jak to sugerowano pani Deptule, która słyszała głos męża nagrany w chwili tragedii 10 kwietnia.

Być może był nawet telefon z Kremla, że tak być nie może, aby podejrzewać o takie rzeczy bratni naród rosyjski.

Co się stało w kuluarach tego nie wiemy, ale mozemy się domyślać, widząc zaskakujące działania: polskie MSZ postanowiło wziąć na siebie odium winy, schylić łebek i kajać się za przypadkowe, omyłkowe zniszczenie rzeczy osobistych ofiar 10 kwietnia.

Ktoś zapewne inteligentny inaczej wymyślił taką oto opowiastkę:

 Jak nieoficjalnie ustalili dziennikarze RMF FM, worek z pamiątkami po ofiarach smoleńskich, który dotarł do resortu, był w bardzo złym stanie. Zapach, jaki wydobywał się z tego worka, był nie do wytrzymania - mówią nieoficjalnie pracownicy resortu.

Jeden z pracowników niższego szczebla w ministerstwie zdecydował więc, by worek ten zutylizować. Gdy rozpoczęto utylizację, ktoś nagle miał się zorientować, że spalane rzeczy są pamiątkami ze Smoleńska i utylizację przerwano.

Ponadto jeden z pracowników miał także zadzwonić do prokuratury i zapytać czy te rzeczy przydadzą się prokuratorom. Śledczy oczywiście potwierdzili i dopiero wtedy przekazano worek prokuraturze.

Kilka rzeczy było już jednak nadpalonych, w tym także dokumenty należące do Tomasza Merty. Śledztwo w sprawie zniszczenia dowodu osobistego należącego do Merty prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.”

A teraz uruchamiam wyobraźnię: pan Zdzisiu, zapewne palacz w ministerialnej kotłowni dostał jakiś worek, z którego śmierdziało przeokropnie. Co zrobić, śmierdzi, trzeba spalić.

I tak zaczął wysypywać te dowody osobiste, karty kredytowe, obrączki,kolczyki, medaliki, paszporty na kupkę i wcześniej odpaliwszy papieroska podpalił te nic nie znaczące śmieci. Nagle spostrzegł dowód wiceministra Merty i wtedy zaczął z pasją gasić niewielki jeszcze pożar. Mając poczucie obywatelskiego obowiązku wykonał telefon do prokuratury, czy czasem nie chcą  dowodów po ofiarach smoleńskich, bo śmierdzą im tu w MSZ i nie wiadomo, co robić z tymi nieczystościami.

Tyle bajki, a jak było naprawdę?

 

http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/w-msz-omylkowo-zniszczono-rzeczy-ofiar-smolenskich,1708192

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110831&typ=po&id=po01.txt

 

Martynka
O mnie Martynka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka