Martynka Martynka
3279
BLOG

Sala konferencyjna w kokpicie, czyli powtórka z rozrywki.

Martynka Martynka Polityka Obserwuj notkę 139

 Jak widać świat mediów uznał, iż pamięć ludzka bywa krótka, zawodna, więc należy przypominać dlaczego feralnego 10 kwietnia samolot z państwową delegacją roztrzaskał się w smoleńskim zagajniku. Dzisiaj w programie "Kropka nad i"powrócono do tezy nacisków, błędu pilotów Tu-154. Uczyniono to ustami pułkownika rezerwy Łukaszewicza, który nie owijając w bawełnę mówił: "kabina pilotów zamieniła się w salę konferencyjną". Z jego wypowiedzi wyłania sie obraz ogromnej presji wywieranej na załogę w domyśle przez Prezydenta oraz gen. Błasika, który owszem miał prawo przebywać w kokpicie, ale w zasadzie nie wiadomo w jakim celu tam się znalazł. Łukaszewicz dowodzi, iż piloci wobec szeregu osób (wspomina nawet o kustoszu muzeum, któremu ktoś objaśnia zasady mechanizacji skrzydła?nie wiem może coś mi umknęło?) przewijających się przez kabinę pilotów, nie mieli możliwości rzetelnej oceny sytuacji, byli rozkojarzeni, zdenerwowani, źle interpretowali otrzymywane meldunki pogodowe itp. Słuchając wypowiedzi pułkownika można mieć wrażenie swoistego deja vu (już to gdzieś słyszałam, aaaa!!). I tak drodzy państwo wracamy do punktu wyjścia, a więc do rosyjskich wrzutek dezinformacyjnych z pierwszych godzin po katastrofie. Nie wazne, ze przez pół roku zarówno pracowici blogerzy, zespół parlamentarny ds katastrofy smoleńskiej,  część mediów (Gazeta Polska, Nasz Dziennik, Misja Specjalna) wykazały szereg skandalicznych, karygodnych działań ze strony min kontrolerów lotu na lotnisku smoleńskim (fałszywe dane o pogodzie, celowo zanizana widoczność! złe naprowadzanie, utwierdzające załogę o prawidłowym połozeniu, kiedy była w zupełnie innym miejscu niż powinna), przekłamanie godziny katastrofy ( w jakim celu?? z czego wynikała 20 minutowa róznica do dziś nikt nie wyjaśnił, a powinien!), róznice pomiędzy zeznaniami kontrolerów, a stenogramami z kopii czarnych skrzynek( kontrolerzy mówia o propozycjach dla polskiej załogi lądowania w Witebsku, choć w ujawnionych stenogramach nie ma o tym mowy). W sprawie tragedii 10 kwietnia jest tak ogromna ilość niejasności, zafałszowań, celowych manipulacji i dezinformacji, ze  powracanie z uporem maniaka do kwestii nacisków, presji wywieranej na załogę staje sie wręcz groteskowa, by nie powiedzieć haniebna. 

Oczekiwałabym od dziennikarzy, ekspertów rzetelnego podejścia do tematu- profesjonalnych symulacji lotu, stworzonych na podstawie odczytów ze skrzynek parametrów lotu, wyjaśnienia nieścisłości, wręcz celowych zafałszowań stenogramów czarnych skrzynek, podania do wiadomości publicznej wyników analizy tzw filmiku Koli ( fachowcy nabrali wody w usta, milczą jak zaklęci), wyjaśnień dlaczego nadal nie mamy oryginałów czarnych skrzynek, broni oficerów BOR, wraku samolotu, wyników sekcji zwłok ...itp, itd.

Niestety na te pytania nie doczekamy się odpowiedzi, nie doczekamy się fachowych analiz, ekspertyz, symulacji, gdyż to wymagałoby od dziennikarzy, ekspertów  odrobiny samodzielnego myślenia oraz ODWAGI (towar deficytowy nad Wisłą). Za to co kilka tygodni media będą nam serwowały tezę o naciskach, o błędach naszych lotników, bo to nie wymaga odwagi, do tego wystarczy być konformistą i tchórzem

Martynka
O mnie Martynka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka